Przeskocz do treści

Podatnicy wspomogą koncerny medialne?

14 kwietnia 2009

Wydawcy gazet w Polsce żądają od ministra Kultury Bogdana Zdrojewskiego, aby społeczeństwo wspierało ich biznesy

Break for Business

Swoje żądania, wydawcy uzasadniają tym, że prasa pełni olbrzymią rolę w “procesie dialogu społecznego”. W ich mniemaniu bez tych „niezwykle obiektywnych” tytułów dialog społeczny po prostu umrze. Jednym słowem; chcesz dialogu – płać na Agorę i Springera. Pomijając fakt ze większość tytułów nie stawia na dialog społeczny a na urabianie mas czytelniczych, dialog ten w o wiele większym stopniu ma miejsce w Internecie i w blogosferze. Ponadto wydawcy chcą objąć prawem prasowym tytuły publikowane w Internecie.

Ta skandaliczna propozycja, na którą pewnie zgodzi się rząd, aby zapewnić sobie oparcie koncernów medialnych w następnych wyborach, jest po prostu nie do przyjęcia. Dlaczego podatnicy mają dopłacać do prywatnych biznesów koncernów medialnych? Nie ma w Polsce gazety, radia czy telewizji, które byłyby w niewielkim nawet stopniu obiektywne, więc jakim cudem wspierają one dialog społeczny? Dlaczego czytelnictwo na papierze jest lepsze (i należy go wspierać z budżetu) od czytelnictwa w internecie? W jaki sposób to pierwsze służy kulturze tworzenia słowa pisanego, a drugie nie? Czy może wzajemne połajanki między publicystami Wyborczej, Rzeczpospolitej i Dziennika przyczyniają się do wzrostu poziomu kultury języka, czy też robią to tabloidy takie jak Fakt czy Super Express? Dlaczego podatnicy mieliby wspomagać ich wydawców?!

Czy ministrowi przyjdzie do głowy myśl, iż być może coraz większa część społeczeństwa nie potrzebuje prasy takiej, jaka ona jest obecnie? W końcu nie każdy potrzebuje by mówić mu, co ma myśleć i na kogo głosować. Dialog społeczny zaś wcale nie zaginie, wręcz przeciwnie wraz z rozwojem blogosfery nasilił się. I proszę nam nie mówić, iż Fakt czy Życie na Gorąco, przyczyniają się do rozkwitu kultury języka polskiego!
¡No pasarán!

No comments yet

Dodaj komentarz